Przy niskich, zimowych temperaturach zwykle nie mamy ochoty wychodzić z domu. Wolimy zaszyć się pod ciepłym kocem, z kubkiem herbaty i ulubioną książką. Okazuje się jednak, że są na świecie ludzie, którzy gardzą taką formą odpoczynku w mroźne dni i wolą orzeźwiającą kąpiel w lodowatej wodzie. Okazuje się, że morsowanie, którym określa się tego typu aktywność, przynosi same korzyści dla naszego zdrowia, przy zachowaniu odpowiednich procedur.
Morsy lubią zimę
Zaawansowane Morsy twierdzą, że najtrudniejszy jest pierwszy raz. Z każdego kolejnego wejścia do zimnej wody czerpie się co raz więcej przyjemności. Takie kąpiele świetnie hartują organizm oraz wykazują właściwości lecznicze. Lekarze porównują je nawet do krioterapii, która ma swoje zastosowanie w walce ze stwardnieniem rozsianym. Rzekomo nie ma lepszego sposobu na poprawę krążenia w narządach wewnętrznych. Dzięki temu możemy zaobserwować znaczną poprawę wydolności układu sercowo- naczyniowego, krążenia i ukrwienia skóry. Nasz organizm zyskuje umiejętność szybszej regeneracji oraz świetnie radzi sobie z chorobami alergicznymi czy dermatologicznymi.
Morsowanie jest też fantastycznym sposobem na walkę z tkanką tłuszczową i cellulitem. Wbrew powszechnym opiniom, morsowanie jest przeznaczone dla osób borykających się z chorobami stawów. Kąpiele w lodowatej wodzie pomagają zwalczać ból i zwiększają zakres ruchu. Aby morsować, należy zadbać o odpowiedni strój. Każdy mors powinien mieć na sobie rękawiczki i czapkę, gdyż przez dłonie i głowę tracimy najwięcej ciepła. Niezbędny będzie strój kąpielowy, który nie ogranicza ruchów i buty, aby się nie pośliznąć.